czwartek, 6 grudnia 2012

Gorąco!

A to przez grudniową sytuację, jaka miała miejsce na warszawskiej Pradze prawie tydzień temu. Odbył się tam koncert West African Project, w którym wystąpili polscy oraz gwinejscy bębniarze i tancerze. 
Muzyka perkusyjna zajmuje bardzo dużo mojej życiowej przestrzeni, więc dla mnie było to niezwykle smakowite spotkanie, zwłaszcza, że okazji do posłuchania afrykańskiej muzyki u samego źródła jest raczej mało. Nagrywałam do oporu, czyli do końca pamięci w telefonie. Oto efekt - 4 filmiki, chwilami nieostre no i stałam daleko, ale są!
Ostrzegam mniej wprawnych słuchaczy, że afro jest dość trudne w odbiorze i nawet ludzie obyci muzycznie mają problem, żeby je przyswoić. Ja bardzo polecam i chcę więcej!






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz